Dzień I i II

Po całym dniu podróży, przejechaniu przez Niemcy, Belgię, Holandię i Francję, przepłynięciu promem przez Kanał La Manche o 6 rano rozpoczęliśmy całodzienne zwiedzanie Londynu. W promieniach wschodzącego słońca mieliśmy okazję oglądać London Eye nad Tamizą. Następnie podziwialiśmy monumentalność Houses of Parliament, czyli siedzibę Brytyjskiego rządu i Big Bena, 106 metrową wieżę, w której zamknięte jest bijące serce Londynu. Przechodząc grupkami po kilka razy przez przejścia dla pieszych dotarliśmy do Westminster Abbey, gdzie odbywały się śluby królewskich par, a ostatnio sławna ceremonia księcia Williama  i Katie.  Ulicą Whitehall na której zgromadzone są budynki rządowe i Downing Street, gdzie znajduje się siedziba premiera Wielkiej Brytani dotarliśmy przed House of Guards, gdzie ma miejsce zmiana warty Królewskiej Straży Konnej.  Na Trafalgar Square podzieliliśmy się na 6 grup, każda otrzymała ankietę z pytaniami z różnych dziedzin, które mieliśmy zadawać przechodniom. Brytyjczycy byli bardzo chętni i mili aby nam pomóc. Zawsze się uśmiechali, nawet kiedy śpieszyli się do pracy, to przystawali, zgadzali się na jedno pytanie i biegli dalej. Jeden mężczyzna, który stał z kubkiem kawy i w garniturze, na zaczepienie przez jedną z grup, dał im kilkanaście porad, jak podchodzić do ludzi żeby nie odganiali nas, jak dojść do najważniejszych miejsc w Londynie, pokazał im drogę. Mówił płynnym angielskim, pod koniec rozmowy okazało się, że pochodzi z Południowej Afryki i od kilku lat mieszka w Londynie, a dwie nianie, które opiekują się jego dziećmi, są polkami. Przy Trafalgar Square znajduje się także National Gallery, w którym m.in. można podziwiać Słoneczniki Van Gogha.  Dalej udaliśmy się przed Buckingham Palace, gdzie mieszka królowa, od rezydencji brytyjskich monarchów już niedaleko do królewskiego parku St. James. Przyglądając się pelikanom do jednej z grupek podszedł dziennikarz z londyńskiej gazety i zadał pytania odnośnie naszej opinii na temat pogody, czego się spodziewaliśmy i jak nam się podoba. Następnie sami zadaliśmy mu nasze pytania. Śpiesząc się dalej zobaczyliśmy China Town, Soho i Piccadilly Circus, znane z takich filmów jak „Harry Potter”, „Dziennik Bridget Jones”, „28 dni później”, „Świat Wayne’a”. Po przejściu całego Oksford Street dotarliśmy do Hyde Parku,  gdzie na świeżym powietrzu i w słońcu mogliśmy usiąść na trawie. Tu dostaliśmy kolejne zadanie, przygotować manifest, taki jaki wygłaszany jest często na Speaker Corner.  Pojawiły się prace na temat recyklingu, ratowania planety, ratowania drzew kakaowca, równouprawnienia związków homoseksualnych. Następnie otrzymaliśmy czas wolny, gdzie damską część wycieczki ogarnęło szaleństwo zakupów w Primarku (w którym parę osób się zgubiło). Zwiedzanie trwało 9 godzin, a w późnych godzinach wydostać się z zakorkowanego i pełnego Londynu było wyzwaniem dla kierowcy. Do Okehampton przyjechaliśmy ok. 22, gdzie po rozpakowaniu kuchni, godzinę później zjedliśmy pyszną, późną kolację.

cdn.