Dzień IV Exeter

Exeter położone jest nad rzeką Exe, jest to port w pobliżu ujścia do kanału La Manche. Głównym pracodawcą jest The Met Office czyli centrum metereologiczne, które jest głównym takim ośrodkiem w Wielkiej Brytani i jednym z najbardziej liczących się na świecie. Zwiedzanie zaczęliśmy od romańsko-gotyckiej katedry St.Peter`s Cathedral. Następnie na głównej ulicy zatrzymaliśmy się przed ratuszem Guildhall. W Royal Albert Memorial Museum dostaliśmy czas wolny na zwiedzanie wystaw od czasów prehistorycznych, poprzez II wojnę światową aż do czasów nam najbliższych, wystawy motyli, wypchanych zwierząt i malarstwa. W ostatniej sali z obrazami można było zrobić sobie zdjęcie w stylu rodziny szlacheckiej w ciężkich, podbitych futrem płaszczach. Także obok sali poświęconej Egipcie i piramidom można było przymierzać stroje z różnych epok, hełm legionisty czy średniowiecznego rycerza. Było to miejsce gdzie spędziliśmy najwięcej czasu…

Dzień V

Tego dnia zostaliśmy w Okehampton, ale podzieliliśmy się na dwie grupy, przy czym jedna  z grup miała wizytację w tutejszej szkole, druga natomiast zwiedzała miasteczko, okoliczne kawiarnie i sklepy. Miejscowi byli bardzo mili, kiedy jedna z grupek chciała rozwiązać otrzymane zadania językowe, weszła do małej, lokalnej kawiarenki. Za ladą starsza pani myła naczynia, a kiedy dowiedziała się o celu wizyty zawołała męża, Harolda i po chwili wszyscy goście kawiarni zaangażowali się w odpowiadanie na pytania. Kiedy wszyscy wrócili z hospitalizacji wybraliśmy się na pieszą wycieczkę do ruin zamku. Jednak nadłożyliśmy trochę drogi, ponieważ na samym początku źle skręciliśmy. Doszliśmy do pastwisk gdzie wypasały się kucyki i owce, dopiero w drodze powrotnej ktoś zauważył ruiny zamku i tak po godzinie wchodzenia pod górkę a następnie schodzenia dotarliśmy do celu wycieczki.

Dzień V/VI

W nocy mieliśmy pewną przygodę z alarmem przeciwpożarowym. O godzinie 3 wszystkich obudziła syrena, nie było powodu do paniki ale i tak wszyscy musieli wstać z łóżek, założyć kurtki lub nie, i wyjść na zewnątrz. Takie niespodzianki pamięta się na całe życie.

Dzień VI

Nastąpiła zamiana grup, i druga połowa wycieczki miała hospitalizację w szkole. Każdy z uczestników został przydzielony do ucznia z tutejszej szkoły i w ten sposób miał możliwość poznać życie uczniów od ośrodka. Zobaczyć na jakich lekcjach się uczą i czego się naucz. I tak np. w 7 i 8 klasie, czyli tak jak u nas 2 i 3 liceum, uczniowie wybierają kilka głównych, rozszerzonych przedmiotów i mają po 3-4 godziny dziennie, przy czym godzina lekcyjna trwa pełną godzinę. W odróżnieniu od nas w szkole mają takie zajęcia jak taniec, zajęcia artystyczne. Na terenie szkoły znajdują się boiska do tenisa, rugby, piłki nożnej, koszykówki, mają także własny basen i specjalnie przygotowaną salę do tańca. Budynek szkoły jest rozplanowany na dość dużym obszarze, co powoduje, że nowi uczniowie pierwszego dnia szkoły dostają mapę budynku. W brytyjskich szkołach funkcjonuje coś takiego jak Common Room, coś podobnego do świetlicy, ale jest ona bardziej dostosowana do uczniów, wywieszane są tam ogłoszenia, tablice na których wieszają zdjęcia i pamiątki z różnych imprez, nie tylko szkolnych. Spędzają tam sporo czasu, siedząc na kanapach, rozmawiając i słuchając całkiem głośno muzyki.

Tak jak poprzedniego dnia po południu wybraliśmy się ponownie na pieszą wycieczkę, tym razem jednak do parku narodowego Dartmoor. I tak jak poprzedniego dnia, także zgubiliśmy drogę i trochę krążyliśmy po lesie. Raz szliśmy wzdłuż rzeki, po to by po godzinie iść pod prąd tej samej rzeki a następnie ponownie z prądem ale już innego strumienia, który był identyczny do poprzedniego. Po tak długim krążeniu wróciliśmy do ośrodka o zmrok, aby rozpocząć pakowanie.

Dzień VI Londyn

Ostatniego dnia zwiedzania spędziliśmy w Londynie 9 godzin.  Dzień zaczął się od wczesnego śniadania, które zaplanowane było  Hyde Parku, ale z powodu brzydkiej pogody nastąpiła zmiana planów. Zwiedzanie zaczęliśmy od  Muzeum Historii Naturalnej i Muzeum Nauki. Mieliśmy okazję oglądać miasto z London Eye.  Poświęciliśmy sporo czasu na Oksford street. Londyn witał nas słoneczną pogodą, a teraz żegnał nas deszczem,  tak samo smutny jak my, że wycieczka dobiega końca. Nasi przewodnicy zorganizowali także dla nas konkurs, z czterema kategoriami : całokształt, najlepiej prowadzony zeszyt, najładniejsze zdjęcie z całego wyjazdu i największą aktywność na zajęciach. Kolejno kategoriami zwyciężyli Helena Dziubecka, Karolina Redel, Katarzyna Pabich i Kuba Ruszkiewicz.

KONTAKT

REKRUTACJA

ZASTĘPSTWA

PLAN LEKCJI

SAMORZĄD UCZNIOWSKI

DZIAŁ PRZYRODNICZO MATEMATYCZNY

DZIAŁ
HUMANISTYCZNY

DZIAŁ
JĘZYKÓW OBCYCH

DZIAŁ SPORTOWY

DZIAŁ
ARTYSTYCZNO-
KULTURALNY

PLANETARIUM

SZUKAJ