Joanna Jurek - dla części z nas znajoma, dla wszystkich osoba z którą chodzimy do liceum. Nie każdy jednak wie, że Joasia zajmuje się czymś, co może w przyszłości odmienić życie być może kogoś z nas. Co robi? Prowadzi badania z dziedziny nanotechnologii, którymi zainteresowała m.in. ubiegłorocznego laureata nagrody Nobla Thomasa Südhofa z Uniwersytetu Stanforda. Ostatnio, zapewniła sobie zwycięstwo w konkursie E(x)plory opracowując unikalny sposób dostarczenia leków bezpośrednio do komórek nowotworowych, a konkretnie – komórek raka trzustki. Chodzi o to, by lek trafił, gdzie trzeba, w odpowiednie miejsce – tak, by nie rozprzestrzenił się po organizmie, np. uszkadzając serce.

Co więc sama Asia może powiedzieć nam na temat swojej pracy?

Zaczynając od pytań ogólnych - powiedz jak odnosi się taki sukces?

- Myślę, że trzeba mieć jakiś pomysł na siebie i wizję jego realizacji. Ważne jest także to, żeby mieć wokół siebie ludzi, którzy pomogą Ci coś osiągnąć, wskażą drogą.

Zajęłaś pierwsze miejsce w konkursie Młodych Naukowców E(x)plory. Opowiedz o formule tego konkursu.

- Festiwal E(x)plory zaczyna się już na przełomie stycznia-lutego. Wtedy odbywają się eliminacje regionalne. W tym roku miałam do czynienia naprawdę z wielką konkurencją i bałam się, że może się nie udać. Z 30 projektów, które brały udział w pięciu Festiwalach lokalnych wybrano sześć, które prezentowały się już na etapie międzynarodowym. W tym roku Festiwal trwał trzy dni. W pierwszym dniu wszyscy obecni mieli czas, żeby zapoznać się ze środowiskiem, zobaczyć jak to wszystko wygląda, przygotować plakat. Drugiego dnia odbyła się sesja konkursowa, która trwała 3 godziny z godzinną przerwą na lunch. Podczas tej sesji oceniało nas siedmiu jurorów specjalistów. Ósmy juror, pani profesor Liberda zajmowała się koordynacją całego projektu. Kolejny dzień to dzień otwarty połączony z Festiwalem Nauki. Jest to czas dla odwiedzających. Zainteresowani mogą zobaczyć, jakie projekty były wystawiane, przyjrzeć się doświadczeniom. Wieczorem odbywa się rozstrzygnięcie konkursu i jego zakończenie.

Jak wyglądał proces tworzenia tej metody? Skąd pomysł i zainteresowanie taką dziedziną nauki, jaką jest nanotechnologia? Przyznam, że jestem kompletnym laikiem w tych sprawach.

- Swój projekt zaczęłam realizować na początku lipca. Wakacje to jest taki czas, gdzie możemy wybrać sobie staże naukowe, lub podejmować inne naukowe współprace. Należę do fundacji ,,Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci" i mamy tę sytuację troszeczkę ułatwioną, ponieważ w ciągu roku szkolnego organizowane są tygodniowe warsztaty z różnych dziedzin: fizyka, chemia, matematyka, biologia. Mamy, więc dojście do tych najlepszych placówek naukowych. Najbardziej okupowana jest Warszawa, szczególnie Uniwersytet i jednostki PAN. Przez tydzień możemy zapoznać się z grupą badawczą i zastanowić, gdzie byśmy chcieli iść na staż. Już wcześniej zdecydowałam się na staż na Chemii Wydziału Warszawskiego. Byłam w grupie badawczej dr Lewandowskiego, który zajmował się syntezą nanocząstek. Ta dziedzina mnie zaintrygowała. Wiedziałam, że już ten staż zostanie i nie będę go zmieniać. Rok temu brałam udział w Explory, stwierdziłam, że fajnie byłoby coś jeszcze ,,dorobić" i wystartować ponownie w konkursie. Nie wiedziałam na początku, co to miałoby być dokładnie, bo nanotechnologia to rozległa dziedzina. Trafiłam na podręcznik ,,Nanomateriały". I tam też między innymi były wymienione nanowłókna, użyte, jako rusztowania na tkankę nerwową. Ja zajęłam się nowotworami, ponieważ to obecnie popularny temat. Po zaplanowaniu pracy - wykonaniu pewnego rodzaju szkicu można było mówić o pracy doświadczalnej jaką było wytworzenie nanowłókien z nanocząstkami. Najbardziej pracochłonne okazały się testy na komórkach nowotworowych, dlatego część tych eksperymentów udało mi się przenieść z Warszawy do Łodzi, dzięki uprzejmości Instytutu Biochemii i Biotechnologii.

Jakie masz plany na przyszłość?

- Na pewno chcę się udać na studia. I na pewno muszę zdać maturę. Ja wiążę swoją przyszłość jednak z zagranicą. Bardzo szybko mi się nudzi, jeśli chodzi o miejsce. Myślę o Szkocji, Wielkiej Brytanii. Stany są jeszcze w zasięgu moich marzeń.

Kim prywatnie jest Joasia?

- Jestem osobą bardzo energiczną. To, co robię nie ogranicza mnie prywatnie w żaden sposób. To nie jest tak, że ja przychodzę do domu i mówię: O Boże muszę coś wymyślić! Dzielę naukę z życiem towarzyskim. W wolnym czasie dużo jeżdżę konno. To dodatkowa adrenalina. Wspólnie ze znajomymi dużo biegamy. Był okres, kiedy grałam na gitarze. Bardzo lubię też wyjeżdżać. Moją pasją jest sport. Tenis ziemny, bieganie, pływanie. Zdarza mi się też wziąć aparat i porobić jakieś zdjęcia, ale to tylko raczej hobbystycznie.

Asiu, w imieniu wszystkich kibicujących Ci ,,Chrobrzaków” oraz nauczycieli dziękuję za wywiad i życzę dalszych spektakularnych sukcesów.

Jesteśmy z Ciebie dumni!

Mateusz Lisowski

KONTAKT

REKRUTACJA

ZASTĘPSTWA

PLAN LEKCJI

SAMORZĄD UCZNIOWSKI

DZIAŁ PRZYRODNICZO MATEMATYCZNY

DZIAŁ
HUMANISTYCZNY

DZIAŁ
JĘZYKÓW OBCYCH

DZIAŁ SPORTOWY

DZIAŁ
ARTYSTYCZNO-
KULTURALNY

PLANETARIUM

SZUKAJ